22 listopada 2019 roku przenieśliśmy się do dalekiego Nepalu. Spotkanie z twórcami projektu Haapy Village Orchestra rozpoczęło się od powitania po nepalsku: „Namaste”. Poprzez cudowne zdjęcia mogliśmy poznać ten nieduży kraj położony u stóp Himalajów z jego różnorodną przyrodą. „Wędrowaliśmy” przez malownicze tarasy ryżowe, po górach, nepalskich wioskach i miastach w których czas, jak się wydaje, zatrzymał się kilkaset lat temu, z wyjątkową architekturą, niezliczonymi stupami i świątyniami (są największymi atrakcjami Nepalu). Zobaczyliśmy również biedę, smog ,sterty śmieci na ulicach i w rzekach.
W głowie nadwiślańskiego muzyka, naszego gościa, Igora Spolskiego zrodził się pomysł, aby zebrać w Nepalu znajomych muzyków z Polski, Holandii, Izraela i lokalnych artystów skomponować tam płytę, zagrać małą trasę koncertową, a potem zarejestrować materiał na żywo. Idea była tyleż inspirująca, co szalona. „Zabrałem ich w obłędne miejsce, żeby grać koncerty dla ludzi, którzy nie mają dostępu do muzyki. Dla ludzi z odległych himalajskich wiosek, gdzie bez mediów społecznościowych i klikania masz przed sobą dwustuosobowy tłum w pięć minut. Chcieliśmy być chyba Cyganami na pół etatu i poszukać sensownego kontekstu do zrobienia takiej muzyki. A potem to nagrać na setkę.”- powiedział Igor Spolski.
Było to spotkanie o spełnianiu swoich marzeń i realizowaniu planów, o byciu sobą, o przekraczaniu granic, o miłości do muzyki i o tym jak ona łączy ludzi. Nas połączyła również.